23 kwietnia 2019 21:34 | Aktualności
Bardzo lubimy wyjazdy do ostrołęckiej pływalni, a że dość dawno nie byliśmy więc trzeba było nadrobić zaległości. 4 kwietnia wybraliśmy się pod wodzą, no wiadomo - pani Mróz. Dwie godzinki minęły dość szybko. Jak zwykle - to, co fajne szybko się kończy. Po drodze wskoczyliśmy jeszcze na chwilę na małą przekąskę, aby zregenerować energię straconą w wodzie. Pogoda była przecudna więc aż żal było wracać. No ale trudno...
Dziękujemy paniom: Iwonie Kopytowskiej i Dorocie Parol za opiekę podczas wyjazdu.